Recenzje

Recenzja #341 Zombie Kidz: Ewolucja

Mózg…mózg… Zbliżają się zombie! Nadchodzą ze wszystkich stron i tylko czekają, aby Cię dorwać! Zombie Kidz: Ewolucja, gra typu legacy podbiła szturmem polski rynek gier dla dzieci. Chcecie wiedzieć, w czym tkwi jej fenomen? Zapraszamy do naszej recenzji.


Informacje o grze Zombie Kidz: Ewolucja

Autor gry: Annick Lobet

Ilustracje: NIKAO

Wydawnictwo: FoxGames

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 15 minut

Wiek: 7+

Mechaniki w grze: Cooperative Game, Dice Rolling, Legacy Game, Point to Point Movement, Variable Player Powers


Zombie zaatakowały waszą szkołę! I chociaż czasem polonistka robi siarę, nie chcielibyście spustoszeń w sali gimnastycznej ani w bibliotece. Reszta uczniów uciekła w panice – cała obrona spada więc na nas…

W poszukiwaniu idealnej gry na wakacje, która miała pogodzić towarzystwo 4 dzieci: 3 dziewczynek w wieku 5,6 i 7 lat oraz 10-letniego chłopca zaryzykowałam i zabrałam ze sobą Zombie Kidz: Ewolucja. O grze wiedziałam tylko tyle, że jest to kooperacja. ,,Świetnie! Nie będą się kłócić” – pomyślałam i zapakowałam niepozorne pudełko do walizki. Chcecie wiedzieć, co z tego wynikło? Zapraszam do recenzji!


Przegląd elementów gry Zombie Kidz: Ewolucja

Pudełko z grą jest raczej średnich rozmiarów, zostało idealnie dopasowane do zawartości. W środku czeka na nas świetnie przygotowana wypraska, dzięki której można z łatwością umieścić w pudełku wszystkie elementy gry, a jest ich całkiem sporo. To co jako pierwsze rzuca się w oczy, to oczywiście koperty. Nie spotkaliśmy takich w żadnej innej grze dla dzieci, dlatego od razu wzbudziły naszą ciekawość. Dzieci oczywiście chciały je od razu otworzyć, ale wytłumaczyłam, że na każdą kopertę muszą ,,zapracować”.

Kolejnym elementem gry, który obejrzeliśmy, była dwustronna plansza przedstawiająca pomieszczenia szkoły. W zależności od stopnia zaawansowania i wieku graczy mogliśmy zdecydować, czy gramy w łatwiejszy (noc), czy w trudniejszy wariant gry (dzień). Moi gracze decydowali się zwykle na nocne potyczki z zombie, żeby jak najszybciej pokonać potwory, co wcale nie było takie proste… Ale o tym za chwilę.

W grze będziemy używać figurek bohaterów. Do wyboru mamy dwie dziewczynki i dwóch chłopców. U nas była oczywiście awantura o żeńskie postacie, ale w końcu dziewczyny się dogadały i co grę wymieniały się jednym chłopakiem.

W pudełku z grą znajdziemy również 8 żetonów zombie, które będą chciały opanować szkołę, 1 zombiakową kostkę do gry, 4 żetony kłódki, plastikowe podstawki i dobrze napisaną instrukcję, która stanowi jednocześnie… paszport łowcy zombie. To nie jest zwykła instrukcja, ale książeczka pełna celów i naklejek, którą gracz może samodzielnie uzupełniać.


Zasady gry Zombie Kidz: Ewolucja

Przede wszystkim warto zaznaczyć, że Zombie Kidz: Ewolucja to gra kooperacyjna, więc wszyscy gracze muszą tutaj współpracować, aby wygrać! Nie ma tutaj wygranych i przegranych, albo razem pokonamy zombie albo to one nas rozniosą w pył…

Gra toczy się w turach, podczas których gracze rzucają kostką i dokonują wyboru, gdzie ruszyć swój pionek. Mogą zdecydować o pokonaniu zombiaka, którego właśnie dołożyli na planszę, mogą pójść dorwać innego potwora, który już wcześniej został dodany do gry lub mogą przestawić swojego bohatera na pole, na którym żadnego stwora nie ma. To od gracza zależy, co zrobi. Oczywiście inni mogą mu podpowiadać, która opcja będzie w danej chwili najlepsza, ale to on decyduje, co zrobi ze swoim pionkiem.

Celem gry jest zamknięcie wejść. Aby tego dokonać, dwóch graczy musi stanąć na polu, na którym jest dostęp do szkoły. Następnie przybijają sobie piątki i umieszczają w wejściu kłódkę. Gotowe! Kiedy wszystkie 4 wejścia będą zamknięte – wygrywacie! I naklejacie kolejną naklejkę… która z kolei przybliża Was do otwarcia następnej koperty, w której czekają najprzeróżniejsze dodatkowe atrakcje. Nie zdradzę Wam jednak jakie, żeby nie psuć niespodzianki. Aha… jeśli przegracie, a zombie rozejdą się po szkole, to się nie przejmujcie. Naklejka też się Wam należy za grę!


Recenzja Zombie Kidz: Ewolucja

Muszę przyznać, że na początku podchodziłam do Zombie Kidz: Ewolucja dość nieufnie. Jakoś nie przemawiała do mnie tematyka zombie, szczególnie,że jestem mamą 3 córek. Wydawało mi się, że to gra o potworach i raczej się dziewczynom nie spodoba. O, jakże się myliłam! Okazało się, że mam w domu fanki zombie, a raczej fanki rozwalania zombie i rozstawiania ich po kątach…. Tematyka została więc zaakceptowana i okazała się całkiem zabawna!

Gra jest pięknie wykonana, plansza jest dopracowana w każdym szczególe i z przyjemnością się ją ogląda. Również figurki i pozostałe elementy gry są bardzo solidne i pomimo wielu rozgrywek nic się z nimi nie dzieje. Koperty oczywiście zrobiły największą furorę, a otwarcie każdej z nich było niczym małe święto…

W duecie rozgrywka jest trudniejsza

Gra skaluje się dobrze w każdym składzie, ale należy pamiętać, że im więcej graczy tym rozgrywka staje się prostsza. Przy 4 graczach poskramianie zombie idzie szybko, dzieciaki raz, dwa zamykały wejścia do szkoły i odrzucał z gry kolejne potwory. Przy grze 2-osobowej jest już trudniej, nie wiadomo czy pędzić do wejścia, czy może lepiej pozbyć się z planszy potworów. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby każdy z graczy zarządzał dwoma figurkami. Wtedy łatwiej pokonać zombiaki.

Co do wieku graczy wszyscy dali sobie świetnie radę. Nawet 5-latka załapała, o co chodzi i z upodobaniem zakładała kłódki na planszy. 10-latek był zachwycony i często pomagał dziewczynom, podpowiadając, gdzie mają iść. Ja również dobrze się bawiłam i jeśli któryś z moich graczy był akurat niedostępny, z radością go zastępowałam. Nie zdarzało się to niestety dość często, ponieważ gra spodobała się na tyle, że wszyscy chcieli być obecni przy kolejnych partiach.

Zombie Kidz: Ewolucja naprawdę wciąga młodych graczy (i nie tylko). Ma proste zasady, a dzięki kopertom pojawia się duża motywacja do następnych rozgrywek. Klimat jest tutaj dobrze odczuwalny, można się poczuć niczym prawdziwy superbohater! Losowość, którą wprowadza kostka, jest mało odczuwalna, to od nas zależy, gdzie postawimy nasz pionek i jaką akcję wykonamy.

Myślę, że gra typu legacy, to doskonały typ gry dla dzieci. Jeśli jeszcze jest to pozycja kooperacyjna, w której najważniejsza jest współpraca, a nie rywalizacja, której w dzisiejszym świecie jest aż nadto to wspaniale! Moi gracze i ja przepadliśmy, a nasz wyjazd można spokojnie uznać za wakacje z… zombiakami.

Podsumowanie

Zombie Kidz: Ewolucja to genialna gra, która spodoba się wszystkim dzieciakom. Nauczy ich współpracy, da ogromną satysfakcję i wciągnie na długie godziny. Gra będzie rozwijała się w trakcie kolejnych rozgrywek, naprawdę będzie ewoluowała! To fantastyczna pozycja dla dzieci i na pewno nie pożałujecie zakupu. Jeśli boicie się, że to pozycja jednorazowa, że dzieci przejdą grę i o niej zapomną, to powiem Wam, że nie ma takiej opcji. Żeby otworzyć wszystkie koperty, trzeba się mnóstwo nagrać i napracować. A nawet jeśli uda się otworzyć wszystko i tak będziecie mieć z tej gry mnóstwo frajdy. Gra się nie zużyje, po prostu będzie znali już wszystkie dostępne opcje i będziecie mogli grać spokojnie dalej, aby pozbyć się wszystkich zombiaków, które staną na Waszej drodze. Kupujcie i grajcie na zdrowie!


Mocne strony:

  • koperty!
  • gra kooperacyjna,
  • ciekawa tematyka,
  • piękne wykonanie,
  • paszport łowcy zombie,
  • naklejki,
  • poręczne pudełko,
  • dobra wypraska,
  • wciągająca zabawa,
  • łatwiejszy i trudniejszy wariant gry.

Słabe strony:

  • brak!

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Fox Games. Bardzo dziękujemy!

foxgames

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

One thought on “Recenzja #341 Zombie Kidz: Ewolucja

  • Beznadzieja. Gra w ciągu 5 sekund od razu się nudzi nie polecam tej gry. Kopertę można otworzyć tylko raz a z Zombie bardzo łatwo wygrać, a rezerwę szybko pokonać. Kupiłam kuzynowi i żałuję. 😴😴😴 W grę da się zagrać tylko raz ponieważ jest tylko jedno pole na naklejanie naklejek… Ja zamiast wydać pieniądze na tą grę kupiłabym najnudniejszą grę na świecie, bo nie była by aż taka nudna jak ,,Zombie Kidz”. Ale oczywiście rozumiem że niektórzy mogą ją lubić. Ja jej nie polecam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *