Recenzje

Recenzja #318 Spacer po Burano

Są na świecie miejsca wyjątkowe. Są również gry, które zapadają w pamięć i do których często się wraca. Co wy na to, żeby połączyć jedno z drugim? Zapraszamy na Spacer po Burano!


Informacje o grze

Autor gry: Wei-Min Ling

Ilustracje: Maisherly Chan

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Liczba graczy: 1-4

Czas gry: 30 minut

Wiek: 10-110

Mechaniki w grze: Card Drafting, Set Collection, Tile Placement


Spacer po Burano przyciąga kolorową okładką i przywodzi mi na myśl letnie wakacje i słoneczną pogodę. Tytułowa wyspa leżąca na Lagunie Weneckiej jest często odwiedzana przez turystów z całego świata, którzy zachwycają się jej nietypową architekturą. Szczerze mówiąc, nie słyszałam wcześniej o Burano, bardzo się więc zdziwiłam, kiedy po raz pierwszy ujrzałam je na zdjęciach. Tysiące kolorowych kamieniczek naprawdę robi wrażenie! Każda z nich jest wyjątkowa, a obok siebie nie mogą stanąć dwie pomalowane identyczną farbą. Wei-Min Ling stwierdził, że wyspa to wdzięczny temat na grę planszową. Czy miał rację? Zapraszamy na Spacer po Burano!


Przegląd elementów gry

Spacer po Burano zajmuje niewielkie pudełko, które ku mojej radości zostało zapakowane po brzegi. Nie ma tutaj ani trochę wolnej przestrzeni, a liczba elementów naprawdę robi wrażenie.

Najważniejszy element gry stanowią kolorowe karty kamieniczek. W pudełku znajdziemy ich aż 72 (po 24 z każdego poziomu). Karty są stosunkowo niewielkie, co ma plusy, jak i minusy. Większe karty z pewnością zajmowałyby więcej miejsca na stole, ale są one tak śliczne i kolorowe, iż z chęcią grałabym również większymi. Karty zostały wydrukowane na ładnym, solidnym papierze. Na każdej karcie znajdziemy kolorowy fragment kamieniczki oraz dodatkowe elementy takie jak lampy, doniczki z kwiatami, czy markizy.

Oprócz kart kamieniczek do gry będziemy wykorzystywać 12 kart przedstawiających turystów i 14 kart z mieszkańcami. Każda z osób na kartach preferuje oglądać inne elementy, które można znaleźć w pobliżu kamieniczek.

W rozgrywce będziemy używać także kart z rusztowaniem, które pozwolą wybudować nam wyższe piętra kamieniczek, jeśli nie będziemy w danej chwili dysponować kartami niższego rzędu.

Dodatkowo w pudełku oprócz instrukcji znajdziemy: 18 monet, 16 znaczników Pozwolenie na budowę, notes do zapisu punktacji oraz… kota, który służy jako znacznik gracza rozpoczynającego.


Zasady gry

Celem gry jest wybudowanie 5 kamieniczek, z których każda będzie składała się z 3 poziomów. Idealnie byłoby gdyby, wszystkie piętra były w tym samym kolorze a budynki obok siebie- w innym.

Karty kamienic dzielimy na początku gry na 3 stosy według poziomów. Z każdego stosu odkrywa się określoną w instrukcji liczbę kart. Obok nich układa się wizerunki turystów i mieszkańców, których po postawieniu każdej kamieniczki będzie można dopasować według własnych preferencji. Przykładowo, jeśli Wasza kamieniczka ozdobiona jest wieloma kwiatami, warto wybrać kartę turystki, która za każdy kwiatek da nam dodatkowe punkty.

Na początku gry, wszyscy otrzymują 4 monety, za które będą mogli kupić swoje pierwsze karty. Im mniej kart weźmiecie podczas tury, tym więcej pieniędzy z banku otrzymacie. Żeby „wybudować” karty z ręki, należy zapłacić i tutaj również- im mniej wybudujecie, tym mniej zapłacicie. W każdej turze czeka nas podjęcie decyzji, czy kupujemy kolejne karty, czy budujemy te, które mamy „na ręce”.

Podczas gry mamy do dyspozycji znaczniki Pozwolenia na budowę. Dzięki nim możemy wybudować coś niezgodnie z zasadami: piętro w innym kolorze w obrębie kamienicy lub kamienice, które będą się stykały identycznymi ścianami. Znaczniki są jednak cenne, więc warto używać ich z rozwagą.

Kiedy wszystkie kamienice są już gotowe, a turyści i mieszkańcy są na swoich miejscach, czas na liczenie punktów!


Recenzja

Spacer po Burano z początku wystraszył mnie… instrukcją. Jak na tak małą grę, instrukcja wydawała się bardzo obszerna i pełna najprzeróżniejszych zasad i wyjątków. Na szczęście okazało się, że wszystko zostało jasno opisane i po pierwszej rozgrywce instrukcja poszła w kąt.

Grając w Spacer po Burano dziwiłam się liczbą dróg, które mogą poprowadzić do zwycięstwa. Możliwości kombinowania jest naprawdę sporo! Do tego gra jest ślicznie wydana i wyjątkowo klimatyczna. Temat pasuje do mechaniki, dzięki której pod koniec rozgrywki możemy cieszyć oczy pięknymi kamieniczkami.

Spacer po Burano działa na mnie uspokajająco, nie ma tutaj negatywnej interakcji, czy wielkiej rywalizacji o punkty. Oczywiście może się zdarzyć, że weźmiemy kartę upatrzoną przez przeciwnika, ale kart dobierania jest tyle, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Punktacja jest bardzo ciekawa i różna dla poszczególnych rozgrywek. Sami wybieramy co będzie punktowało w naszych kamieniczkach i nie mamy wpływu na to jak będzie wyglądała punktacja u przeciwników.

Gra skaluje się dobrze w każdym gronie, czas rozgrywki wynosi około 30 minut. Gra się nie nudzi i nie przeciąga, chyba, że trafimy na niezdecydowanego współgracza, który będzie długo zastanawiał się nad wyborem karty. Spacer po Burano polecany jest już dla 10 latków, ale myślę, że młodsze dzieci również mogą spróbować swoich sił w grze, gdyż rozgrywka nie jest zbyt trudna.

Polecam Spacer po Burano również dla osób lubiących grę Domek (nasza recenzja tutaj). Mechanika obu pozycji jest bardzo podobna i polega na „budowaniu” z kart najlepiej punktujących zestawów.

Zasady Spaceru po Burano są proste, a próg wejścia nie jest wysoki. Gra dobrze się sprawdzi zarówno jako pozycja rodzinna, jak i szybka gra do pogrania ze znajomymi, czy rodzicami. Spacer po Burano bardzo spodobał się mojej mamie, podobnie jak inne gry Naszej Księgarni (Sen, Kruki i Bukiet).

Podsumowanie

Spacer po Burano to pozycja, która sprawdzi się w każdym towarzystwie. Rozgrywka jest prosta, przyjemna i klimatyczna. Jeśli szukacie niewielkiej i niedrogiej gry, która wciągnie na długie godziny, to świetnie trafiliście. Ta pozycja na pewno ze mną zostanie i od razu trafia też na listę gier, które z przyjemnością zabiorę ze sobą na wakacje.


Mocne strony:

  • piękne wykonanie,
  • duża regrywalność,
  • wygodny format,
  • gra z klimatem,
  • ciekawy tryb jednoosobowy,
  • łatwe zasady gry.

Słabe strony:

  • przekładanie kart może być nieco uciążliwe.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Nasza Księgarnia. Bardzo dziękujemy!

Nasza Księgarnia

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *