Recenzje

Recenzja #94 Gnaj Robaczku!

Recenzja 94 2

Czy zastanawiałeś się kiedyś jak to jest być dżdżownicą? Nie? A może myślałeś o tym, by wziąć udział w robaczkowym wyścigu? Też nie? To teraz wraz ze swoim dzieckiem możecie zobaczyć, jak to wygląda w praktyce, grając w Gnaj Robaczku!

Informacje o grze

Autor gry: Carmen Kleinert

Ilustracje: Heidemarie Rüttinger

Wydawnictwo: Zoch

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 15-20

Wiek: 12+

Mechaniki w grze: Betting/Wagering, Dice Rolling


Naszym partnerem jest sklep z grami planszowymi:

Przystań Gier


Zarys fabularny/krótki opis z pudełka

Gotowi, do biegu, start! Gnające robaczki już czekają w blokach startowych, gotowe, aby rozpocząć wyścig pod ogródkiem sąsiadów. Pozwól swoim robaczkom zniknąć w ziemi i spróbuj zgadnąć, który z nich będzie najszybszy. Jeśli twój robaczek „capnie” stokrotkę i truskawkę, jeszcze szybciej popędzi do mety.

Gnaj Robaczku (1)

Przegląd elementów gry

Gnaj Robaczku! to gra, której w 2011 roku udało się zdobyć najbardziej prestiżową nagrodę w kategorii gier dla dzieci, a dokładniej mówiąc „Kinder Spiel des Jahres”. Tytuł ten do dzisiaj zajmuje bardzo wysokie miejsce w rankingach gier dla najmłodszych. Niemieckie wydawnictwo Zoch postanowiło w zeszłym roku wypuścić tę popularną grę na naszym runku. Przyjrzyjmy się jej nieco dokładniej. Pudełko do gry Gnaj Robaczku! jest dość duże, okładka kolorowa i zachęcająca nasze pociechy do rozgrywki. Po otworzeniu go, ujrzymy niestety dość dużo powietrza i wolnej przestrzeni – w tej kwestii możemy czuć się nieco zawiedzeni.

Pierwszym z elementów, który trafi w nasze dłonie jest instrukcja. Zasady zostały opisane na czterech jej stronach, ale tak naprawdę mogłyby się zmieścić tylko na jednej. Pozostałą jej część zajmują liczne ilustracje ułatwiające zrozumienie i tak prostych zasad gry. Tak naprawdę, to jednorazowa jej lektura zdecydowanie wystarcza by zrozumieć całą mechanikę gry.

Gnaj Robaczku (2)

Kolejnymi elementami są dwie plansze, które za pomocą specjalnych drewnianych kołeczków łączymy w jedną całość. Plansza ta przedstawia ogródek, w którym urządziły sobie wyścig tytułowe robaczki. Ilustracje na planszy są bardzo ciekawe, dzięki dużej palecie barw, znajdujących się na niej zwierzątkach oraz roślinach, warzywach i owocach, widać, że miejsce to tętni życiem. Dzięki specjalnemu montażowi, plansza będzie zawierała ukryte tunele, po których będą poruszały się sympatyczne dżdżownice.

Pozostałe elementy to:

  • sześciościenna kostka do gry, z różnymi kolorami,
  • głowy naszych robaczków,
  • pozostałe różnokolorowe części ciała o różnej długości.

Części ciała zostały wykonane z dość grubej tektury, także ich wytrzymałość stoi na wysokim poziomie. Dodatkowo dla każdego gracza zostały przygotowane fragmenty, zawierające truskawkę i stokrotkę, ale o tym do czego służą opowiem za chwilę.

Gnaj Robaczku (7)

Rozgrywka

Zasady gry w Gnaj Robaczku! są banalnie proste. W zasadzie tej gry nie trzeba tłumaczyć. Każdy z graczy wybiera kolor dżdżownicy, którą będzie grał, a także truskawkę i stokrotkę w tym samym kolorze. Należy przygotować odpowiednio plansze – tutaj przydadzą się osoby dorosłe, gdyż młodsze dzieci mogą mieć problem z jej montażem. Gdy wszystko się uda, głowy naszych robaczków należy ułożyć na odpowiednich polach na początku planszy i w zasadzie jesteśmy gotowi do gry. Najmłodszy uczestnik zabawy zostaje graczem rozpoczynającym i jako pierwszy rzuci kością.

Gnaj Robaczku (4)

To jaki wynik (kolor) na kości wypadnie, decyduje jaki fragment ciała dżdżownicy weźmiemy. Kolor czerwony jest najdłuższy, a niebieski najkrótszy. Osoba, która wyrzuciła przykładowo kolor zielony, pobiera taki fragment i wkłada do otworu popychając jednocześnie głowę naszego słodkiego robaczka. Im większe elementy ciała będziemy wkładać w otwory, tym szybciej się poruszamy.

Tutaj przechodzimy do najciekawszego elementu rozgrywki. Jak pewnie zauważyliście plansza zawiera dwa otwory, w których w pewnym momencie pojawią się głowy naszych dżdżownic. Jednak zanim się to stanie, to w trakcie naszego ruchu mamy szansę użyć naszych stokrotek i truskawek, by skutecznie obstawić, która z nich jako pierwsza wynurzy swój łebek. Stokrotki obstawiamy przed wyłonieniem łebka w pierwszej dziurze, a truskawki w drugiej. Możliwość obstawienia jest jednorazowa. Zapytacie, po co w takim razie całe to obstawianie? To bardzo proste. Gracz, który trafnie obstawił dżdżownicę, która jako pierwsza się wyłoniła, otrzymuje dany element ciała i może go wsunąć do swojej szczeliny i tym samym przyśpieszyć w wyścigu. Pamiętajmy jednak o tym, że gdy któraś z głów już się pojawiła, to tracimy szansę na obstawianie. Dlatego też, ten ruch musimy wykonać w miarę szybko, ale jednocześnie odpowiednio wolno, by skutecznie ocenić długość podziemnej dżdżownicy.

Gnaj Robaczku (13)

Oczywiście grę wygrywa ten z graczy, który jako pierwszy znajdzie się na mecie, znajdującej się po przeciwnej stronie planszy. Co ciekawe, elementy ciała dżdżownic są różnej długości, ale zachowana została uniwersalna miara. Dla przykładu niebieski element jest długości 1 centymetra, żółta 4 centymetry itd. Na elementach tych można zauważyć specjalne pręgi, każda taka pręga odmierza dokładnie 1 centymetr.

Podsumowanie

Gnaj Robaczku! to świetnie wykonana gra planszowa dla najmłodszych. Grafika z okładki przyciąga uwagę naszych pociech, a wygląd ogródka naprawdę robi wrażenie. Warto jednak zwrócić uwagę, że pudełko w którym znalazły się elementy gry jest stanowczo za duże i mogłoby być przynajmniej dwukrotnie, a nawet trzykrotnie mniejsze. Po otworzeniu pudełka mamy wrażenie, że czegoś w nim brakuje.

Klimat dżdżownic biorących udział w wyścigu jest tutaj wyczuwalny, ale duży wpływ ma na to świetnie zaprojektowana dwuelementowa plansza do gry. Dzięki specjalnym tunelom czujemy niepewność, która z dżdżownic, w którym jest miejscu. Jaka jest radość, kiedy to nasz robaczek jako pierwszy wysunie swój łepek spod grządki. Co więcej, główki te uśmiechają się do nas, więc ten moment jest naprawdę zabawny – zwłaszcza dla naszych pociech.

Gnaj Robaczku (14)

Gra najlepiej się skaluje i dostarcza największej frajdy, gdy w rozgrywce bierze udział czwórka dzieciaków. Wtedy zabawa, emocje i kupa śmiechu jest gwarantowana. Gra pełni walory edukacyjne, uczy oceniać różnice w długościach, poprzez skuteczne obstawianie, który z robaczków ma najdłuższe elementy swojego ciała. Dzieci bawiąc się wzmocnią swoją pamięć, gdyż ważne jest tutaj ciągłe obserwowanie innych współgraczy. Bez tego nigdy nie uda nam się skutecznie obstawić i zyskać cenne elementy, które pozwolą nam wygrać wyścig.

Gnaj Robaczku (9)

Główną cechą tej gry jest losowość, która w tym przypadku sprawdza się całkiem dobrze. Dzięki rzutom kości, każda partia będzie niepowtarzalna i każdy ma równe szanse na zwycięstwo (dorośli nie muszą się podkładać, aby dziecko wygrało). Gra została przeznaczona dla dzieci w wieku od 4 roku życia, jednak jeśli mamy małego bystrzaka, to możemy zagrać i z 3 latkiem, jednak musimy bacznie obserwować naszego malucha, gdyż gra zawiera wiele małych elementów i istnieje tutaj ryzyko połknięcia.

Gra ma bardzo proste zasady, bardzo szybko się tłumaczy i równie szybko rozgrywa jedną partię. W zasadzie to można zagrać kilka partii z rzędu. Jednak muszę tutaj zwrócić uwagę na pewną rzecz. Gra z racji dużej losowości i dość małej głębi, raczej będzie nudzić osoby dorosłe. Jest to tytuł zdecydowanie przeznaczony dla maluszków i z pewnością dostarczy im sporo radości i pozytywnych emocji.

Dwuwymiarowa plansza, piękne wykonanie, szybka rozgrywka oraz banale zasady to główne zalety tej produkcji. Gra cieszy i jednocześnie edukuje. Bez wątpienia jest to tytuł, który spodoba się maluszkom.


Zalety:

  • proste zasady,
  • piękne wykonanie,
  • dwuwymiarowa plansza,
  • emocje, śmiech i kupa zabawy,
  • szybka, losowa rozgrywka,
  • uczy szacowania długości i obstawiania,

Wady:

  • dorosłych raczej zanudzi,
  • dużo drobnych elementów,
  • sporo wolnej przestrzeni w zdecydowanie za dużym pudełku.

Przydatne linki:

Gry planszowe kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Dziękujemy wydawnictwu Zoch za przekazanie gry do recenzji

zoch small

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *