Recenzje

Recenzja #93 Torres

Recenzja 93

Torres to niezwykła gra, w której pewien król postanowił zorganizować konkurs na nowego władcę krainy. Czy uda ci się zbudować i kontrolować największy zamek w ciągu 3 lat, by zostać nowym dziedzicem? Tylko odpowiednie planowanie i spryt mogą ci na to pozwolić.

Informacje o grze

Autor gry: Michael Kiesling, Wolfgang Kramer

Ilustracje: Alessandra Cimatoribus, Michael Menzel, Franz Vohwinkel

Wydawnictwo: Egmont Polska

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 60 minut

Wiek: 10+

Mechaniki w grze: Action Point Allowance System, Area Control / Area Influence, Area Enclosure, Grid Movement, Hand Management, Tile Placement


Zarys fabularny/krótki opis z pudełka

„Stary król szuka godnego dziedzica, który obejmie po nim rządy. Żeby wyłonić najlepszego następcę, król zorganizował zawody. Ten książę, który w trzy lata zdoła zbudować najwyższy i największy zamek, zostanie nowym władcą.”

Torres (1)

Przegląd elementów gry

Torres to gra, która nie należy już do najmłodszych pozycji. Tak naprawdę pierwszy jej egzemplarz mogliśmy kupić już 1999 roku. Rok później otrzymała ona najbardziej prestiżową nagrodę w świecie planszówek, a mianowicie „Spiel Des Jahres”.  Co zatem znajduje się w pudełku tejże gry – zajrzyjmy do środka. Tuż pod wieczkiem, swoje miejsce znalazły takie elementy jak: instrukcja, karta pomocy oraz plansza do gry, która idealnie mieści się w specjalnie przygotowanej wyprasce.

Torres (2)

Jako, że jest to wydanie międzynarodowe, instrukcja została napisana w 4 językach: niemieckim, angielskim, francuskim oraz polskim. Zasady zostały wyjaśnione w sposób przejrzysty i czytelny, więc ich zrozumienie nie powinno stanowić problemu nawet dla początkujących graczy. Dużą pomocą są ilustracje, które pozwalają nam lepiej zrozumieć mechanizmy występujące w grze. Do gry dołączona została również karta pomocy, na której znajdziemy wyjaśnienie działania wszystkich kart, które spotkamy w grze. Została ona wydrukowana na nieco grubszym kredowym papierze (takim samym jak instrukcja) – także nie powinna szybko ulec zniszczeniu.

Plansza do gry przedstawia pole złożone z siatki kwadratów o wymiarach 8×8. Będziemy na niej budowali nasze zamki, począwszy od pól startowych, na których umieścimy podstawy zamków już podczas przygotowania rozgrywki. Dookoła tego pola rozciąga się tor punktacji, a w jej tle widać pracujących robotników i rycerza, co idealnie wpisuje się w temat gry. Niestety owa plansza ma pewną wadę, o której muszę wspomnieć. Pośrodku niej rozciąga się „fosa” (łączenie planszy), która niestety psuje nieco końcowy efekt wizualny.

Torres (4)

W bardzo dobrze przygotowanej wyprasce mieszczą się pozostałe elementy, takie jak: 92 segmenty zamku, 28 rycerzy, król, 40 kart akcji, 2 karty pomocy, 3 karty faz, 8 kart mistrzowskich oraz żetony 100/200 punktów dla każdego gracza.

Elementy, z których będziemy budowali nasze zamki, zostały wykonane z wysokiej jakości plastiku. Mimo, iż są one jednego kremowego koloru, to prezentują się bardzo dobrze – zwłaszcza gdy tworzą większą całość na planszy podczas trwających rozgrywek. Finalny efekt jest niepowtarzalny. Figurki rycerzy i króla również prezentują się okazale, jednakże niektóre z nich mają pozostałości produkcyjne u swoich podstaw, co sprawia, że są podatne na wywracanie się. Nic nie stoi na przeszkodzie by usunąć je delikatnie nożykiem – ale należy o tym wspomnieć.

Natomiast karty zostały pokryte specjalną warstwą niepodatną na ścieranie, dlatego też nie będzie tutaj potrzeby ich dodatkowego koszulkowania. Są one czytelne, jednakże nie zawsze intuicyjne. W początkowych partiach możemy mieć spore problemy z symbolami na nich umieszczonych.

Rozgrywka

Rozgrywka w Torres nie należy do najtrudniejszych. Co więcej, uważam że zasady są dość proste, a ich tłumaczenie innym graczom nie zajmuje wiele czasu, ale aby być dobrym w tę grę, potrzeba większego doświadczenia. Naszym głównym zadaniem w grze będzie budowa i kontrolowanie największych zamków przez 3 lata, które odzwierciedlają 3 fazy w grze. Podczas każdej fazy, która została podzielona na 4 rundy – gracze na przemian będą wykonywali swoje akcje. Na końcu każdej z faz, król wyruszy do każdego zamku i odpowiednio nagrodzi rycerzy punktami. Aby wygrać trzeba się popisać nie lada sprytem i umiejętnością logicznego myślenia. Zacznijmy jednak od początku – czyli od przygotowania gry.

Torres (10)

Dla każdego wariantu osobowego zostały przygotowane specjalne karty, na których widnieje liczba segmentów zamku, z których będziemy mogli korzystać podczas wszystkich faz i rund. Na środku planszy należy w specjalnie oznakowanych miejscach ustawić pierwsze elementy zamków. Gracze mogą w tym momencie zdecydować, gdzie umieszczą swoich pierwszych rycerzy, a ostatni z graczy wybiera, w którym zamku będzie rezydował król. Dodatkowo każda z osób otrzymuje talię kart w swoim kolorze, które mogą być bardzo przydatne podczas emocjonującej rozgrywki.

W swojej turze gracze będą mogli wykonać aż 6 różnych akcji, które zostały określone specjalnym kosztem. Mamy do rozdysponowania aż 5 „PA – punktów akcji” w każdej swojej turze. Co najważniejsze, możemy je podzielić w dowolny sposób. Mamy zatem do dyspozycji:

  • umieszczenie rycerza 2 PA,
  • przemieszczenia rycerza 1 PA,
  • umieszczenie segmentu zamku 1 PA,
  • dobranie karty akcji 1 PA,
  • zagranie karty akcji 0 PA,
  • zdobycie punktów zwycięstwa (1 PA za każdy punkt).

Torres (11)

Umieszczenie rycerza pozwala nam położyć na planszy nowego wojaka, jednak musi się on znajdować bezpośrednio przy jednym z naszych rycerzy, którzy znajdują się aktualnie planszy. Co ważne, takiego rycerzyka możemy ustawić tylko przed, za oraz po bokach naszego rycerza – nigdy po skosie. Druga ważna zasada mówi, że możemy go ustawić tylko na takim samym lub niższym poziomie zamku lub po prostu u podstawy planszy gry.

Figurkę tę możemy również przemieszczać. Może się ona poruszać wzdłuż i wszerz oraz do góry wchodząc na wyższe poziomy zamków. Taki rycerz nie ma niestety zdolności wskakiwania o 2 poziomy, jednak może zeskoczyć z każdego poziomu zamku. Drugą możliwością ruchu, jest możliwość wejścia do bramy zamku i wyjścia inną bramą tego samego zamku, ale tylko na tym samym poziomie. Nie jest to takie proste w wytłumaczeniu, kiedy nie mogę tego pokazać.

Torres (12)

Kolejną z akcji jest umieszczenia segmentów zamków (maksymalnie 3 na turę). Zasady są następujące: taki segment ustawiamy obok już istniejących zamków (nigdy po skosie) oraz na już istniejących elementach. Jednakże budując w górę, musimy pamiętać, by wysokość zamku nie była większa niż liczba elementów zamku u podstawy. Dodatkowo zasady mówią nam, że nie możemy łączyć już istniejących zamków (mogą się stykać jedynie rogami).

Możemy dobrać także karty akcji (maksymalnie 2 na turę). Gdy już zdecydujemy się na tę akcję, to pobieramy 3 karty, decydujemy się na jedną, a pozostałe układamy w dowolny sposób na górze lub dole stosu kart do dobierania. Taką kartę będziemy mogli zagrać dopiero w kolejnej naszej turze. Zagranie jej nic nas nie kosztuje, a możemy zyskać wiele. Karty pozwalają nieco nagiąć zasady gry i zazwyczaj są one przydatne w określonych momentach. Jedna z kart pozwala umieścić jeden segment zamku tuż pod naszym rycerzem, druga na przeniesienie dowolnego nie zajętego segmentu zamku, inne zwiększą naszą bazową liczbę punktów akcji do 6 lub nawet 7.

Torres (13)

Jeśli zdarzy się sytuacja, w której nie będziemy chcieli używać pozostałych punktów akcji, możemy je po prostu przeznaczyć na zwykłe punkty, które pozwolą nam wygrać grę – jednakże taka opcja nie jest z reguły opłacalna.

Na końcu każdej z faz, gracze otrzymują punkty za kontrolowane zamki. Jak to wygląda w praktyce? Otóż sprawdzamy, na którym piętrze danego zamku stoi nasz rycerz i przemnażamy tę liczbę przez liczbę elementów podstawy tego samego zamku. Punktujemy za każdy zamek, w których znajdują się nasi rycerze. Gdy w zamku znajduje się dwójka rycerzy tego samego gracza, to zawsze punktuje ten, który znajduje się wyżej. Punkty mogą otrzymać wszyscy gracze, którzy mają swoich rycerzy w pojedynczym zamku.

Punkty możemy również otrzymać za tak zwaną królewską premię. W praktyce oznacza to, że zyskamy punkty za obecność w królewskim zamku (tam gdzie znajduje się figurka króla). W pierwszej z faz nasz rycerz musi znajdować się na pierwszym poziomie, wtedy otrzymamy bonusowe 5 punktów. W drugiej za obecność na 2 piętrze – 10 punktów, a w trzeciej za obecność na 3 piętrze – 15 punktów.

Torres (14)

Możemy również skusić się na wariant mistrzowski, w którym wykorzystamy specjalnie przygotowane karty. Ta rozgrywka jest jednak polecana dla bardziej zaawansowanych graczy. Różnica w przygotowaniu polega na tym, że tym razem sami umieścimy pierwsze elementy zamków, a grę zaczniemy od razu z dziesięcioma kartami akcji na ręku – nie musimy ich dobierać, kosztem 1 PA. Dodatkowo spośród 8 kart mistrzowskich losujemy jedną z kart i umieszczamy ją na środku stołu. Jej działanie jest ogólnodostępne dla wszystkich graczy. Każdą rundę będzie zaczynał gracz z największą liczbą punktów (w przeciwieństwie do wariantu podstawowego, gdzie ostatni gracz decydował o właściwej kolejności w rundzie).

Podsumowanie

Jak sami zauważyliście na naszych zdjęciach Torres to pięknie wykonana gra z drobnymi wpadkami. Jakość elementów stoi tutaj na bardzo wysokim poziomie, a rozgrywka i jej finalna część prezentuje się nadzwyczajnie. Efekt trójwymiarowy zachwyca wszystkich grających. Czy jednak pod przykrywką tego pięknego wykonania ukrywa się klimat? Jak na grę logiczną, to jest go tutaj całkiem sporo. Bardzo fajnie historia o podróżującym królu i rycerzach, którzy mają objąć tron wpisuje się w ogólną mechanikę gry. Pamiętajmy jednak, że jest to wciąż gra logiczna, a w grach tego typu klimat nie jest najważniejszy a sama mechanika.

Torres (15)

Jak więc jest z tą mechaniką w Torresie. Moim zdaniem to bardzo ciekawa gra, z mnóstwem decyzji do wyboru podczas każdej naszej tury. Głębia jest tutaj duża, a przyjemność z kombinowania zadowalająca. Gdy uda nam się wykonać jakiś naprawdę dobrze przemyślany ruch, który zaskoczy naszych przeciwników, to na naszej twarzy pojawia się szeroki uśmiech i duma. Każdą turę możemy zagrać na dowolny sposób – wszystko tak naprawdę zależy od naszych decyzji. Udać się do innego zamku, czy może dobrać kartę? Może tym razem zdecyduję się na rozbudowę mojego zamku. Takie dylematy w tej grze to codzienność.

Nie boję się również twierdzić, że Torres to gra o wysokim poziomie interakcji między graczami, a zwłaszcza tej negatywnej. Tutaj naprawdę musimy się nieźle napocić, by wykombinować jakiś sposób, który skutecznie ukróci naszych oponentów o cenne punkty.

Torres (16)

Gra działa bardzo dobrze zarówno przy dwóch, trzech jak i czterech graczach. Jednak, każda z tych rozgrywek będzie zupełnie inna. W grze dwuosobowej mamy więcej swobody i musimy tutaj walczyć z naszym przeciwnikiem o każdy punkt. Każda akcja jest na wagę złota, a pomyłka może nas drogo kosztować. Przy 3 i 4 graczach zaczyna robić się wyraźnie ciaśniej zwłaszcza, gdy przy stole zasiądzie komplet graczy. Wtedy też musimy toczyć bój o każdy wolny skrawek na planszy. Nie mniej jednak jest to bardzo ciekawe.

Rozgrywka jest wciągająca i angażująca. Torres dosłownie potrafi uzależnić. Powodem tego może być fakt, że gdy znamy już zasady na wylot, rozgrywka jest bardzo płynna i dynamiczna. Nie czuć tutaj praktycznie żadnych przestojów, ale mózgownica cały czas pracuje na najwyższych obrotach. Oczywiście możemy podejść do tego tytułu bardziej na luzie i również dobrze się bawić np. w gronie rodzinnym.

Dzięki wariantowi mistrzowskiemu Torres zyskuje powiew świeżości. Tutaj zasady nie komplikują się znacząco, ale rozgrywka robi się jeszcze ciekawsza dzięki specjalnym kartom i nieco zmienionym zasadom. Sprawia to, że praktycznie żadna partia nie będzie powtarzalna, a gra wystarczy na długie godziny emocjonującej zabawy.

Torres (17)

Gra z pewnością przypadnie do gustu fanom gier logicznych, ale nie tylko. Uważam, że Torres to gra praktycznie dla każdego, bez względu na zainteresowania, wiek i płeć. Sprawdzi się zarówno w gronie rodzinnym, jak i u bardziej zaawansowanych graczy. Efekt przestrzenny wywoła efekt „wow” praktycznie na każdym. Proste zasady, piękne wykonanie oraz zdobyta nagroda mówią same za siebie. Myślę, że nie trzeba cię więcej namawiać – wypróbuj Torresa przy najbliższej możliwej okazji, a na pewno się nie zawiedziesz. Z czystym sumieniem polecam.


Zalety:

  • przepiękne wykonanie,
  • efekt „wow” podczas budowania zamku, a szczególnie po ukończonej partii,
  • niezłe skalowanie,
  • wariant mistrzowski,
  • dynamiczna,
  • proste zasady,
  • sporo przyjemnego kombinowania,
  • duża regrywalność.

Wady:

  • fosa na środku planszy,
  • czasami losowość może mieć duży wpływ na przebieg rozgrywki.

Przydatne linki:

Grę Torres najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przekazanie gry do recenzji

egmontpolska

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

2 thoughts on “Recenzja #93 Torres

    • A to wszystko zależy od wieku twojego syna. Jeśli ma więcej niż 8 lat, to spokojnie możesz zacząć powoli mu tłumaczyć zasady gry – myślę, że szansa na spodobanie jest bardzo duża. Dzieci bardzo lubią takie przestrzenne elementy.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *