Recenzje

Recenzja #71 Ubongo

Recenzja 71Ubongo to gra, która zachwyca nie tyle swoim wykonaniem, co niezwykle ciekawym pomysłem, a także sprawia, że rywalizacja pomiędzy graczami sięga zenitu. Jeśli grałeś kiedyś w Tetrisa, to ta gra spowoduje, że twoje wspomnienia na nowo odżyją.

Informacje o grze

Autor gry: Grzegorz Rajtman

Ilustracje: Nicolas Neubauer

Wydawnictwo: Egmont Polska

Liczba graczy: 1-4

Czas gry: 25 minut

Wiek: 8+

Mechaniki w grze: Pattern Building, Set Collection

Kliknij i zobacz oferty najtańszych sklepów

Zarys fabularny/krótki opis z pudełka

Szalona gra, która rozkręci twój mózg

Ubongo (1)

Wykonanie/elementy gry

Tuż po otworzeniu wieczka pudełka gry Ubongo, naszym oczom ukaże się jego wnętrze:

Ubongo (2)

W środku swoje miejsce znalazła dobrze wykonana wypraska, w której przechowamy wszystkie elementy gry. Każdy z elementów posiada odpowiednie miejsce dla siebie. Jednak zanim ujrzymy taki widok, w nasze ręce wpadnie dwustronna instrukcja, która w szybki sposób przeprowadza nas przez bardzo proste zasady gry. Dodatkowo wyjaśnia nam ona inny wariant ze zmienionym, bardziej sprawiedliwym systemem punktacji oraz wersję przeznaczoną tylko i wyłącznie dla jednego gracza.

Ubongo (3)

Tor rund, na którym będziemy umieszczali klejnoty oraz odliczali liczbę rund do końca gry, został wykonany z twardej tektury, także nie musimy obawiać się o jego trwałość.

Ubongo (5)

Dla każdego gracza przygotowanych zostało 12 kafelków o różnym kształcie i kolorze, które swoim wyglądem przypominają klocki znane nam z gry „Tetris”.

Ubongo (12)

Posłużą nam one do wykonywania zadań na 36 dwustronnych planszach, które po jednej stronie zawierają wariant prostszy, a po drugiej znacznie trudniejszy. Na każdej planszy jest do wykonania aż 6 różnych zadań, co w sumie daje nam aż 432 kombinacji, z którymi będą mogli zmierzyć się gracze.

Do gry dołączone zostały świetnie prezentujące się klejnoty, które oznaczają zdobyte punkty. Otrzymujemy czerwony rubiny, niebieskie szafiry, zielone szmaragdy oraz brązowe bursztyny.

Ubongo (7)

Dodatkowymi elementami niezbędnymi podczas rozgrywki są: czarny materiałowy woreczek, klepsydra odmierzająca czas oraz kostka z różnymi symbolami, które pojawiają się na planszach zadań.

Rozgrywka

Zasady gry Ubongo są dziecinnie proste, jednak nie oznacza to, że gra jest łatwa, a przynajmniej nie w wariancie trudniejszym. Każdy z grających otrzyma komplet dwunastu kafelków o różnych kształtach, które posłużą nam podczas wykonywania zadań. Na początku każdej rundy, gracze układają przed sobą planszę tą stroną z zadaniami, na którą wcześniej się umówili. Istnieją dwa warianty trudności:

  • łatwiejszy: zadanie składa się z 3 elementów,
  • trudniejszy: zadanie składa się z 4 elementów.

Ubongo (4)

Przy każdym zadaniu widnieje symbol, który oznacza z jaką łamigłówką będziemy musieli się zmierzyć. Zadecyduje o tym rzut kością, na której widnieją takie same symbole jak na planszy zadań. Po rzucie kostką, wszyscy gracze jednocześnie pobierają z własnej puli kafelki o takim samym kształcie, jakie widnieją obok symbolu na planszy, który aktualnie pojawił się na kości. Oczywiście, aby zadanie zostało uznane za wykonane, należy na pustych polach planszy ułożyć wskazane kafelki w taki sposób, aby zapełnić jasne pola. Jednak nie jest to takie proste, gdyż ogranicza nas czas, który odmierzać będzie klepsydra. Gdy tylko na kości wypadnie jakiś symbol, należy natychmiast obrócić klepsydrę i dopiero wtedy przystąpić do układania kafelków.

Ubongo (16)

Gdy tylko któremuś z graczy uda się zapełnić jasne pola na planszy zadań – natychmiast krzyczy Ubongo! Tak samo robią pozostali gracze, którym uda się ułożyć kafelki w ramach dostępnego czasu. Gdy tylko piasek w klepsydrze przesypie się, jeden z graczy krzyczy stop! Oznacza to, że pozostali gracze, którym nie udało się jeszcze ułożyć kafelków, muszą w tej chwili przestać. Jeśli nikomu nie udało się wykonać zadania w określonym czasie, to następuje tak zwana „Runda drugiej szansy”. Oznacza to, że ponownie odwracamy klepsydrę i możemy spróbować swoich sił z zadaniem po raz drugi. Jeśli ponownie nikomu nie uda się skończyć zadania, to wtedy runda dobiega końca.

Ubongo (18)

Osoba, która jako pierwsza krzyknęła Ubongo! i poprawnie ułożyła wzór, bierze z wcześniej przygotowanej planszy niebieski klejnot, a także losuje dodatkowy z woreczka. Drugi klejnot z planszy należy do drugiej w kolejności osoby, ona również pobiera z woreczka losowy klejnot. Następne osoby, którym udało się wykonać zadanie, również pobierają z woreczka po jednym losowym klejnocie. Ten z graczy, którego próba zakończyła się fiaskiem, niestety nie otrzymuje żadnego klejnotu.

Ubongo (13)

Kolor klejnotu określa jego wartość punktową:

  • czerwone rubiny są warte 4 punkty,
  • niebieskie szafiry są warte 3 punkty,
  • zielone szmaragdy są warte 2 punkty,
  • brązowe bursztyny są warte 1 punkt.

Tor z klejnotami określać będzie pozostałą liczbę rund do końca gry. Jeśli gracie we dwójkę i tylko jednej osobie udało się uporać z zadaniem, to wtedy drugi klejnot z planszy trafia do woreczka. Nowa runda oznacza pobranie nowej planszy zadań i tak przez 9 rund. Pod koniec rozgrywki sumujemy liczbę punktów na podstawie zebranych klejnotów. Osoba z najwyższym wynikiem pozostaje zwycięzcą.

W grze istnieje jednak sposób na bardziej sprawiedliwą punktację. Wtedy nie korzystamy z woreczka, który pozwalał na losowość w dobieraniu klejnotów. W tym wariancie pierwszy gracz otrzymuje czerwony, najwyżej punktowany rubin, kolejna osoba niebieski szafir itd. Dzięki tej wersji z pewnością nagroda dla najlepszego gracza przypadnie osobie, która była najszybsza przez całą grę.

Ubongo (22)

Wariant dla jednego gracza pozwala nam zmierzyć się z grą wtedy, gdy tylko przyjdzie nam na nią ochota, a akurat nie ma nikogo w pobliżu. Gracz ustala wtedy jakiś limit czasowy (5, 10 lub 20 minut) i stara się w tym czasie wykonać jak najwięcej zadań. Innym sposobem jest próba zmierzenia się z określoną liczbą zadań i ich wykonanie w jak najkrótszym czasie. Dzięki temu wariantowi, będziemy mogli zapisywać swoje wyniki i każdorazowo próbować je pokonywać.

Podsumowanie

Ubongo to gra, która została wykonana bardzo dobrze. Otrzymujemy świetną wypraskę, w której przetrzymamy wszystkie elementy. Cieszy duża liczba dwustronnych plansz, które pozwalają na toczenie rozgrywek w dwóch wariantach trudności. Pięknie wykonane klejnoty dopełniają ten efekt. Całość jest utrzymana w czerwonym, lekko afrykańskim klimacie, który niestety jest mocno oderwany od gry. Tak naprawdę, gra mogłaby być o czymkolwiek i nawet wtedy nie straciłaby na swoim uroku. Widać, że Ubongo to tytuł, do którego temat został przyklejony na siłę.

Ubongo (14)

Jednym za najważniejszych aspektów Ubongo jest jej prostota. Zasady są niezwykle proste i śmiem twierdzić, że można je wytłumaczyć na jednym wdechu. Jednak sprawa nieco bardziej komplikuje się w samej rozgrywce. Otóż, mamy dwa poziomy trudności, a ten bardziej skomplikowany, składający się z czterech elementów, wymaga od nas nie lada wysiłku. Osobiście nie bawiłem się dobrze podczas rozgrywek na poziomie łatwiejszym – okazał się on dla mnie zbyt łatwy, ale cieszy fakt, że został on zaimplementowany. Poziom łatwiejszy sprawdzi się idealnie podczas rozgrywek z młodszymi uczestnikami.

Cieszy również fakt, że mamy możliwość dostosowania pewnych zasad do naszych preferencji. Chodzi o zasadę punktowania, w której standardowo nasze zwycięstwo powierzamy niejako losowi. Pomimo wyraźnej dominacji nad innymi graczami, wcale nie musimy wygrać, gdyż akurat szczęście w wyciąganiu z woreczka kolejnych klejnotów wyjątkowo nam nie dopisało. Z pomocą przychodzi zasada, która niweluje losowość. Oba warianty działają bardzo dobrze, gdyż w przypadku pierwszego zawsze pozostaje dreszczyk emocji, co tym razem uda się wylosować z woreczka.

Ubongo (23)

W grze rzadko kiedy trafimy na możliwość wykonania zadania, z którym mieliśmy już okazję raz się zmierzyć. Nawet jeśli tak będzie, to do tego czasu zdążymy zapomnieć o rozwiązaniu, także nie powinniście się martwić o regrywalność tytułu. Jednak jeśli skupimy się na samym aspekcie grywalności, to tutaj jest nieco gorzej. Osobiście jedna do trzech partii za jednym razem to maksimum na jakie mogę sobie pozwolić. Niestety po pewnym czasie czujemy, że cały czas robimy to samo. Według mnie za mało tutaj urozmaicenia i ciekawych rozwiązań, które dodałyby grze atrakcyjności. Zadania, pomimo tego, że różnią się od siebie, wyglądają na bardzo podobne. Nie mniej jednak, gdy będziemy sobie Ubongo dawkować w odpowiedni sposób, to z pewnością gra dostarczy sporo radości i wielu innych pozytywnych emocji.

Gra skaluje się prawidłowo. Również wariant dla jednego gracza sprawdza się w praktyce całkiem nieźle. I jeśli tylko jesteś fanem tego rodzaju potyczek „sam ze sobą”, to z pewnością powinieneś spróbować swoich sił w Ubongo. Gra z pewnością przypadnie do gustu nieco starszym graczom, którzy w młodzieńczych latach zagrywali się w pewną grę znaną z konsoli „Pegasus”, a mianowicie chodzi o Tetris. Ja uwielbiałem układać kolejne spadające klocuszki i zarywać przy tym noce. Tytuł ten sprawił, że natychmiast odżyły te wspomnienia.

Ubongo (25)

Uważam, że Ubongo to tytuł, który doskonale sprawdzi się jako filler między większymi tytułami. Gra jest dynamiczna i nie zajmuje dużo czasu. Jedna partia nie powinna zająć nam dłużej aniżeli pudełkowe 25 minut. Tytuł ten zdecydowanie zasługuje na miano gry rodzinnej, gdyż właśnie podczas potyczek familijnych sprawdza się najlepiej. Nie trzeba mnie specjalnie namawiać, by Ubongo trafiło na stół. Jeśli lubisz tego typu rozrywkę, to jest to pozycja, które zdecydowanie powinna znaleźć miejsce twojej kolekcji. O popularności gry może świadczyć fakt, że gra rozeszła się już w 2 500 000 egzemplarzach na całym świecie, a ta liczba ciągłe rośnie. Z czystym sumieniem polecam.

Ubongo (24)


Zalety:

  • szybka i emocjonująca rozgrywka,
  • duża ilość zadań do wykonania,
  • dwa tryby trudności,
  • świetna wypraska,
  • różne warianty punktacji,
  • wariant dla jednego gracza,
  • bardzo proste zasady (zerowy próg wejścia).

Wady:

  • dość powtarzalna,
  • temat gry bardzo oderwany od mechaniki.

Ubongo (26)

Przydatne linki:

Grę kupisz najtaniej tutaj – kliknij i sam się przekonaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Dziękujemy wydawnictwu Egmont za przekazanie gry do recenzji

egmontpolska

 

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *