Recenzje

Recenzja #17 Magazyn 51

Magazyn 51

Magazyn 51 to gra o licytacji legendarnych artefaktów, które po otwarciu tytułowego magazynu zostają wystawione na sprzedaż. Młot Thora, Kamień Filozoficzny, Puszka Pandory, Moździerz Baby Jagi – wszystkie te przedmioty są w zasięgu Twojej ręki.


Informacje o grze

Autor gry: Bruno Faidutti, Sérgio Halaban, André Zatz

Ilustracje: Rafael Zanchetin

Wydawnictwo: Games Factory Publishing

Liczba graczy: 3-5

Czas gry: 45 minut

Ranking BGG: Ogólny – 3853

Wiek: 8+

Mechaniki w grze: Auction/Bidding, Set Collection

Cena gry to około: 45 zł (według serwisu Ceneo.pl)


Zarys fabularny

Jest rok 2038. Po wielu dekadach pożyczania pieniędzy od Chin, Japonii, Rosji, Brazylii i całej reszty świata Stany Zjednoczone w końcu zbankrutowały. Podejmując rozpaczliwą próbę zebrania funduszy, rząd postanowił wystawić na aukcję swoje sekretne skarby: artefakty i relikty zdobyte w latach potęgi i bogactwa, składowane w świetnie chronionym Magazynie 51.

Magazyn 51


Wykonanie

Po otwarciu pudełka gry i wyjęciu instrukcji wraz z kartami pomocy, zobaczymy całą zawartość.

Magazyn 51

Sama instrukcja jest niestandardowych rozmiarów, ale jest przyjemna w odbiorze, bogata w liczne przykłady i doskonale przeprowadza nas przez zasady gry w Magazyn 51.

Dodatkowo w pudełku znajdziemy ślicznie ilustrowane pomoce gracza, które znajdują się na solidnym kawałku grubej tektury. Będą nam one przypominały o możliwościach zdobycia punktów i z ilu kart składają się dane kolekcje wraz z ich wartością punktową.

Magazyn 51

Pomoce te są dwustronne i na obu stronach znajdziemy takie same ilustracje. Mamy do wyboru takie postacie jak: Al Falcone, Charles Cavendish, Sun Xiao-Mei, Zak Murkenberg, Oksana Kasperskaia. Są to sylwetki miliarderów, którzy będą brali udział w licytacji przedmiotów z tytułowego magazynu 51. Ich nazwiska są śmiesznie poprzekręcane i odnoszą się do znanych postaci, jednak nie każdego udało mi się rozpoznać.

Głównym trzonem gry są karty, które zostały podzielone na 26 kart reliktów i 22 kart podróbek.

Same karty reliktów dzielą się na 4 kategorie: Legendy i Literatura Zachodu (kolor niebieski), Mitologia Egipska (kolor zielony), Bliski i Środkowy Wschód (złoty) oraz Kultury Dalekiego Wschodu (czerwony).

Magazyn 51

W pudełku gry licytacyjnej nie mogło oczywiście zabraknąć pieniędzy, ich rolę pełnią sztabki złota, gdzie każda z nich jest warta równo jeden miliard dolarów.

6 żetonów lombardu.

Magazyn 51

Oraz 2 znaczniki oznaczające certyfikat autentyczności.

Magazyn 51


Rozgrywka

Zanim przystąpimy do rozgrywki w Magazyn 51, musimy znaleźć minimum 3 graczy. Gdy już uda nam się znaleźć odpowiednią liczbę osób, przechodzimy do przygotowania rozgrywki. Talie artefaktów dzielimy na mniejsze decki, każdy w odpowiednim kolorze, po czym wszystkie po kolei przetasowujemy. Pozostają one na środku stołu do końca rozgrywki, czyli do momentu, w którym zostanie wylicytowana ostatnia karta z tych stosów. Obok reliktów umieszczamy sześć żetonów lombardu i dwadzieścia sztabek złota. Każdy z graczy otrzymuje po 10 sztabek i wybiera jedną z postaci, które będą dla niego pomocą i przypomnieniem.

Magazyn 51

Po przetasowaniu talii z podróbkami, rozkładamy po jednej zakrytej podróbce między każdym z graczy. W grze trzyosobowej układamy po dwie takie karty. Każdy z graczy teraz może przejrzeć zakryte karty podróbek znajdujące zarówno po jego lewej, jak i prawej stronie. Następnie przechodzimy do pierwszej licytacji, a zaczyna ją najmłodszy z graczy. Musi on wybrać jeden stos i odkryć przed wszystkimi górną kartę z tego stosu. Owa karta właśnie została wystawiona na licytację. Teraz począwszy od pierwszego gracza, każda kolejna osoba ma prawo przebić ofertę poprzedniego gracza. Każdy z reliktów jest warty od jednego do trzech punktów.

Osoby, które pod koniec gry będą miały najwięcej punktów w danej kategorii (odpowiednio pierwsze i drugie miejsce) otrzymują punkty wskazane na pomocach gracza. Ważne jest uzyskiwanie przewag w danych kategoriach, ale równie ważne jest zbieranie kart z różnych stosów. Dzięki posiadaniu po jednej karcie z każdego koloru, otrzymujemy dodatkowe pięć punktów za każdy taki set.

Magazyn 51

Na koniec rozgrywki w ostatecznym podsumowaniu przedmiotów, odpadają te, które zostały uznane za podróbkę. Dlatego też przez całą grę musimy być bardzo czujni i obserwować naszych oponentów w staraniach o określone przedmioty. Wiele z przedmiotów posiada dodatkowo jakieś efekty. Efekty te mogą być zarówno pozytywne (błogosławieństwa) jak i negatywne (klątwy). Dodatkowo efekty te dzielą się na:

  • natychmiastowe – czyli taki efekt musimy zastosować od razu po wygranej licytacji i tylko ten jeden jedyny raz,
  • stałe – czyli efekt, który działa przez całą grę,
  • koniec gry – ten efekt rozpatrujemy pod koniec gry, ale jeszcze przed przystąpieniem do finalnego punktowania,
  • punktowanie – ten efekt ma znaczenie tylko w fazie finalnego punktowania.

Poniżej zaprezentowane zostały karty z każdej z czterech kategorii:

Licytacje dzielą się dwa rodzaje – jawne i niejawne (z symbolem zamkniętej pięści na karcie). Podczas jawnej licytacji, gracz, który wygrał poprzednią licytację odkrywa dowolną wybraną przez siebie kartę, a kolejna osoba po jego lewej rozpoczyna licytację, osoba ta możes spasować lub złożyć ofertę. Oferta ta musi być większa od poprzedniej (wyjątkiem jest posiadanie młota Thora). Licytację wygrywa gracz, który zaoferował największą kwotę. Pieniądze z licytacji trafiają do gracza znajdującego się po naszej lewej stronie. W ten sposób gotówka krąży między graczami. Podczas licytacji niejawnej, wszyscy gracze w ukryciu wybierają kwotę jaką są w stanie zapłacić za licytowany właśnie towar, następnie w jednym momencie wszyscy gracze ujawniają kwoty i osoba, która zaoferowała największą sumę, zgarnia przedmiot. W przypadku remisu licytację wygrywa pierwszy z remisujących, począwszy od gracza, który dobrał kartę, a następnie przechodząc do kolejnego zgodnie z kierunkiem ruchu zegara.

Magazyn 51

Dzięki niektórym z kart, możemy przed ujawnieniem podróbek położyć na naszych przedmiotach żeton autentyczności, który chroni wybrany przedmiot i nie może być on uznany jako podróbka. Dodatkowo kiedy zabraknie nam pieniędzy i posiadamy 5 lub mniej sztabek złota, możemy oddać jeden z naszych przedmiotów do lombardu, umieszczając na nim odpowiedni żeton (jeden z sześciu dostępnych) i pobieramy dodatkowe 5 sztabek złota. Przedmioty z pozytywnymi aurami tracą swój efekt, a przedmioty z negatywnymi wciąż na nas działają. Przed końcem rozgrywki możemy dane przedmioty wykupić za 10 sztabek złota, ponieważ przy zliczaniu większości nie będą one wliczane do sumy kart w danej kategorii.

Zwycięzcą zostaje ten z graczy, który uzyskał największą liczbę punktów. Zostaje on największym i najsłynniejszym kolekcjonerem legendarnych artefaktów.


Podsumowanie

Magazyn 51 to prosta gra licytacyjna, która pozwala wczuć się nam w rolę jednego z pięciu miliarderów walczących o najlepsze legendarne przedmioty, które zostały ukryte w tytułowym skarbcu. Dzięki temu, że władze USA postanowiły o jego otworzeniu, możemy całe nasze zgromadzone przez lata bogactwo przeznaczyć na zakup tych przedmiotów, co może przynieść nam cześć i chwałę. Tyle w teorii, a w praktyce w grze klimat został doklejony na siłę, a gra tak naprawdę mogłaby być o licytowaniu czegokolwiek. Oczywiście całość jest wykonana bardzo solidnie, karty mają piękne grafiki, a wszystkie elementy są solidne i gra robi bardzo duże wrażenie, jednak nie pomaga to by wejść w rolę szanującego się miliardera. Na całe szczęście nie o klimat w tej grze chodzi, a o mechanikę, a ta jest świetna.

Jednym z najciekawszych pomysłów jest tzw. „cash flow”, czyli przepływ gotówki w grze. Licytację musimy przeprowadzać bardzo ostrożnie, gdyż sztabki przekazujemy naszemu sąsiadowi, co powoduje wzrost jego bogactwa, a to z kolei może zdecydowanie wpłynąć na losy następnych licytacji licytacji. Także każdą kolejną licytację musimy przeprowadzać z umiarem i nie wyrzucać z siebie wszystkiego co mamy. Po udanej licytacji nasza gotówka musi przejść przez ręce wszystkich graczy, zanim ponownie do nas dotrze, a w większym gronie może to trwać nieco dłużej.

Magazyn 51

Spośród wielu kart podróbek, tylko kilka z nich ląduje na stole podczas każdej partii. Na dodatek większość kart ma niepowtarzalne zdolności. Jednym z przykładów tych kart może być mój ulubiony Młot Thora, który pozwala nam przebić licytację, tą samą kwotą, którą zaoferował uprzednio nasz sąsiad z prawej – bardzo irytująca zdolność. Duże znaczenie ma również ułożenie kart w deckach i kolejność z jaką poszczególne karty będą się pojawiały. Wszystkie te elementy znacząco wpływają na regrywalnośc Magazynu 51, dzięki czemu każda kolejna partia będzie się nieco różniła od poprzednich. Oczywiście trzon rozgrywki pozostanie niezmieniony, ale nie ma mowa tutaj o chwili nudy.

Dodatkowym atutem i jednocześnie wadą jest to, że dużo zależy od tego, obok kogo akurat siedzimy. Im bardziej skąpy jest gracz z naszej prawej, tym ciężej będzie nam uzyskać jakiekolwiek pieniądze potrzebne do licytacji, a jeśli gracz jest rozrzutny, to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko cieszyć się z tego powodu.

Magazyn 51

Skalowalność tego tytułu stoi na bardzo wysokim poziomie i dobrze się gra przy każdej liczbie osób, jednak im nas więcej przy stole, tym lepiej, gdyż wtedy znacząco zwiększa się rywalizacja o kolejne legendarne przedmioty, a sama rozgrywka staje się ciekawsza.  Zasady gry Magazynu 51 nie są ciężkie do zrozumienia i tłumaczą się w kilka minut, dlatego też szybko możemy usiąść do rozgrywki z nowymi graczami. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że znajomość kart daje przewagę grającym osobom, której grały już w ten tytuł. Dlatego też pierwsza partia w gronie doświadczony i niedoświadczonych graczy, może skończyć się znaczącą klęską tych drugich. Jak wynika z opakowania, czas przeznaczony na rozgrywkę, to około 45 minut. Osobiście uważam, że czas ten znacząco się skraca w przypadku doświadczonych graczy i partię można zakończyć nawet w 30 minut wraz z rozłożeniem gry.

Magazyn 51

Moje wrażenie z rozgrywki są bardzo pozytywne i chętnie będę wracał do Magazynu 51. Lekkie i proste w tłumaczeniu zasady, a także ciekawa mechanika i duża regrywalność, sprawiają, że jest to idealna pozycja nie tylko dla planszówkowych laików, ale myślę że i planszówkowi wyjadacze znajdą tutaj coś dla siebie. Dużym i pozytywnym zaskoczeniem jest dla mnie mechanika przekazywania sztabek złota naszym rywalom, ponieważ zmusza nas to do niecodziennych decyzji, a na dokładkę dostajemy licytację w ciemno, która bardzo dobrze wpasowała się w całość i stwarza poczucie pewnej niewiadomej. Czasami jesteśmy w stanie przeznaczyć całą naszą fortunę, tylko dlatego, że dany przedmiot pasuje do naszej kolekcji. Szkoda tylko, że później może się okazać, że przedmiot ten jest podróbką, ale emocje często wygrywają z rozumem. Wraz z ze znajomymi bawiliśmy się przednio. Bardzo polecam.


Zalety

  • duża regrywalność,
  • ciekawa mechanika przekazywania pieniędzy,
  • wiele sposobów na zwycięstwo,
  • ładne grafiki na kartach,
  • solidne karty pomocy,
  • licytacja w ciemno,
  • dobra skalowalność,
  • proste zasady,

Wady

  • brak klimatu,
  • to, obok kogo siedzimy może mieć duży wpływ na nasze zasoby pieniężne,
  • przewaga graczy znających karty,

Magazyn 51


Przydatne linki:

Znajdź najtańszą ofertę

*Otwierając okienka kolejnych sklepów na Ceneo sprawiasz, że otrzymujemy drobną bonifikatę, z której utrzymujemy serwer i domenę. Nic cię to nie kosztuje, a dokładasz małą cegiełkę w rozwoju serwisu, który jest całkowicie wolny od reklam.

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Dziękujemy wydawnictwu Games Factory za przekazanie gry do recenzji.

Games Factory

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *